Czasem dużo znaczy jeszcze więcej, czyli rzecz o ciekawych spotkaniach i pracy pełnej pasji, o nieustającej potrzebie bycia w ciągłym ruchu oraz o tajemniczym patrzeniu w oczy opowie Wam dzisiaj Dorota Janik: człowiek dosłownie od wszystkiego!

American Dream/ Dorota podczas pracy.
Waszym i moim Gościem jest dzisiaj Dorota Janik, właścicielka firmy American Dream Coaching&Translation Services, liderka społeczności „Profesjonaliści z Pasją”, która skupia pasjonatów, chcących promować określony styl życia. Dorota jest również autorką projektu „Kulinaria od Kuchni – Backstage Cuisine”, czyli cyklu wydarzeń kulinarnych, poprzez które uczestnicy poznają kuchenne sekrety od najlepszych specjalistów z tej branży.
Człowiek do zadań specjalnych!
Dzień dobry Dorota. Kiedy zastanawiałam się nad pytaniami, które będę Ci chciała zadać od razu zauważyłam, że u Ciebie wszystko się ze sobą łączy: praca, którą wykonujesz na co dzień oraz pasja, której jesteś tak oddana. Aby uporządkować, opowiedz proszę sama czym się zajmujesz. Tak od samego początku.
Jestem tłumaczem przysięgłym języka angielskiego, trenerem i konsultantem biznesu oraz event managerem projektów: „Kulinaria od Kuchni” oraz „Profesjonaliści z Pasją”. Oferuję unikalny, bo kompleksowy pakiet profesjonalnych tłumaczeń pisemnych i ustnych, zarówno zwykłych jak i poświadczonych („przysięgłych”), jak również wsparcie językowe w negocjacjach, sprzedaży, audytach, rozmowach handlowych, przygotowanie do targów branżowych oraz pozyskiwaniu klientów na rynkach międzynarodowych. Chętnie wspieram również Klientów w ważnych momentach ich życia – podczas ceremonii ślubnych i weselnych w dokonywaniu formalności urzędowych w USC, UM i innych instytucjach państwowych oraz w czynnościach notarialnych.
Staram się żyć każdego dnia z pasją, co przekłada się również na moją pracę zawodową. Dlatego też poszerzyłam swoją ofertę biznesową o projekt „Kulinaria od Kuchni – Backstage Cuisine”, organizując w restauracjach w Krakowie i Warszawie wieczory poświęcone odkrywaniu różnych krajów „od kuchni”, czyli jego kulinariów, tradycji oraz kultury. Do tej pory odbyły się już wieczory: włoski, nowozelandzki, gruziński oraz Hawaje i Afryka, oczywiście od kuchni! Szczerze polecam obejrzenie filmów z tych wydarzeń na kanale Youtube. Więcej informacji o projekcie pod tym linkiem.
Kolejny projekt realizowany w ramach firmy American Dream to „Profesjonaliści z Pasją – Professionals with Passion”, którego celem jest zintegrowanie społeczności ludzi, którzy pracują z pasją i kochają to, co robią na co dzień, chcą o tym głośno mówić podczas cyklicznych spotkań i inspirować innych do takiego stylu życia. Więcej informacji pod linkiem: www.facebook.com/ProfesjonaliscizPasja
To jeszcze jest praca, czy już tylko czerpanie przyjemności?
Powiedz, czy nie jest Ci czasem ciężko odnaleźć się w natłoku tych zajęć?
Każdego dnia staram się realizować swoje obowiązki z pasją i entuzjazmem. Przy takim podejściu praca staje się przyjemnością i jedynie pogłębianiem swoich pasji. W ramach firmy American Dream wspieram Klientów korporacyjnych, indywidualnych i instytucjonalnych w tłumaczeniach zwykłych i poświadczonych, a tłumaczenia są moją wielką pasją. Pasję kulinarną natomiast realizuję organizując wydarzenia kulinarne, podczas których odkrywamy dany kraj „od kuchni”, czyli poznając jego kulinaria, kulturę i tradycje. Projekt „Kulinaria od Kuchni – Backstage Cuisine” ma prawie 1,5 roku, a już niebawem wybierzemy się w kulinarną podróż do słonecznej Sycylii.
Czy patrząc na to z dzisiejszej perspektywy czasu praca tłumacza przysięgłego to zawód ciekawy? Czy czegoś Ci on dostarcza? Daje coś nowego?
Jest to zawód bardzo ciekawy, który pozwala na nieustanny rozwój mojej pasji językowej i tłumaczeniowej. Praca w charakterze tłumacza przysięgłego daje mi również ogromną satysfakcję, ponieważ mogę uczestniczyć w ważnych wydarzeniach innych osób takich jak np. ceremonia ślubna, zakup nieruchomości, założenie spółki, podczas których obecność tłumacza przysięgłego jest niezbędna, jeśli dana osoba jest anglojęzyczna i nie włada językiem polskim w stopniu wystarczającym.
Sceny z życia wzięte!
Mając do czynienia w swojej pracy z tak różnymi Klientami, opowiedz proszę jakąś sytuację, która szczególnie zapadła Ci w pamięć.
Przychodzą mi do głowy dwie takie sytuacje:
Jedna dotyczyła tłumaczenia ustnego ceremonii ślubnej. Podczas składania przysięgi Pan Młody będąc w stresie zaczął powtarzać po mnie słowa przysięgi i patrzył na mnie zamiast na swoją przyszłą żonę. Był to moment konsternacji, zerknęłam wtedy na panią urzędnik z USC, która przeprowadzała całą ceremonię i razem zaczęłyśmy wskazywać na Panią Młodą, żeby skierował się w jej stronę i przysięgę składał patrząc w jej oczy. Ślub to ważna uroczystość, której towarzyszy ogromny stres, więc byłam świadkiem różnych sytuacji, jednak ta zapadła mi w pamięć chyba najbardziej.
Druga natomiast dotyczyła usługi tłumaczeń ustnych podczas narad konstrukcyjno-projektowych, którą świadczyłam dla firmy Skanska S.A. przez kilka miesięcy. Był to okres intensywnej nauki słownictwa związanego z architekturą instalacjami sanitarnymi, elektrycznymi i szeroko pojętym słownictwem technicznym. Z perspektywy czasu mogę powiedzieć, że było to doświadczenie, które poszerzyło moje horyzonty, wzbogaciło mój zasób słownictwa technicznego oraz było nie lada wyzwaniem, ponieważ zrozumienie inżynierów nawet jeśli mówią w języku polskim czasami bywa trudne, zwłaszcza wtedy, gdy posługują się swoim żargonem. Jednak miałam to szczęście, że zawsze mogłam liczyć na ich wsparcie i dodatkowe wyjaśnienia i dziś już wiem co oznacza w języku konstrukcyjnym np. faraonka, czerpnia, przepustnica odcinająca czy kratka wyciągowa.
Skoro już wiemy, czym zajmujesz się w ciągu dnia, opowiedz nam teraz czemu poświęcasz swoją uwagę „po godzinach”. Pytam oczywiście o Twoje autorskie projekty „Profesjonaliści z Pasją” oraz „Kulinaria od Kuchni”. Na początek: Skąd czerpiesz pomysły? Czego doświadczasz, kiedy dzielisz się tym doświadczeniem, organizowania tego typu spotkań z innymi?
Cieszę się, że spotkania „Kulinaria od Kuchni” oraz „Profesjonaliści z Pasją”, mimo że skupiają się na odmiennych kwestiach, gromadzą ludzi, którzy chcą żyć z pasją na co dzień, poszerzać swoje horyzonty, inspirować się od innych i rozwijać swoje zainteresowania po godzinach. Organizowanie spotkań z obu projektów jest dla mnie ogromną przyjemnością i daje mi dużą satysfakcję oraz pozwala rozwijać moją pasję kulinarną i szkoleniową, na które nie mam czasu z racji nadmiaru obowiązków w pracy tłumacza.
Nigdy nie przestawać!
Czy na horyzoncie poszerzania cyklu kulinarnego oraz spotkań profesjonalistów masz jakieś nowatorskie pomysły?
Tak mam. Oba projekty poszerzyłam o ich anglojęzyczne wersje i do tej pory w ramach mojego projektu kulinarnego odbyła się już anglojęzyczna wersja wieczoru gruzińskiego, a o kolejnych spotkaniach będę na bieżąco informować na facebooku.
Kończąc na dzisiaj jestem prawie pewna, że za niedługo spotkamy się ponownie, że urodzą się kolejne pytania i ciekawe spostrzeżenia z obu stron, warte przekazania dalej! Jesteś na to gotowa?
Chętnie. Na koniec mam taką refleksję, że jeśli robi się coś z pasją, to wtedy spotykamy się z dużą przychylnością innych osób, instytucji, firm, poznajemy innych pasjonatów i zaczynają się dziać rzeczy, które wcześniej nie były możliwe. I tak na przykład na wiosnę miałam przyjemność opowiadać o mojej inicjatywie kulinarnej w Off Radiu Kraków oraz w Radiu Pogoda. Wciąż jestem otwarta na nowe możliwości, które każdego dnia się pojawiają, jeśli w jakiś projekt wkłada się całe swoje serce i pasję!
Dorota, na dzisiaj bardzo Ci dziękuję za poświęcony czas i mam nadzieję, do spotkania już wkrótce po raz kolejny!
Ja też dziękuję i do zobaczenia niebawem!
Zdjęcia pochodzą z: Prywatne archiwum Doroty Janik.
Śródtytuły: Qawiorka.
Zdjęcia pochodzą z: Prywatne archiwum Doroty Janik.
Śródtytuły: Qawiorka.